Siema!


Ostatnio nie ma czasu na odpoczynek więc albo praca albo trening a do tego w dni wolne załatwianie spraw osobistych.

Staram się jak mogę aby trzymać odżywianie na dobrym poziomie oraz aby częstotliwość treningu wynosiła w tygodniu od 4 do 5 sesji. Jak na ten moment całkiem dobrze mnie się to udaje więc jak się chce to można.

Ostatnio padło na trening nóg:

  • przysiad ze sztangą na plecach
  • wyciskanie na suwnicy
  • wyprosty na maszynie
  • uginanie nóg leżąc
  • martwy ciąg na prostych nogach

Po treningu szybki prysznic i do domu.
Posiłek wyglądał następująco

{{OBRAZ1}}

W przewie pomiędzy sprawami pochłonąłem taki oto pyszny omlet:

{{OBRAZ2}}

Wieczorem również szybki posiłek i dobijanie makroskładników aby suma na koniec się zgadzała:

{{OBRAZ3}}

Pozdrawiam!

Spis treści

Loading...