Jeszcze kilka lat temu, jedyną uważaną za słuszną metodą
przyjmowania kreatyny było stosowanie cykliczne. Zwykle czas
trwania suplementacji mieścił się w przedziale 6-8 tygodni, po czym
co najmniej na podobny okres kreatyna była odstawiana. Obecnie
coraz częściej praktykuje się zalecaną przez wielu ekspertów
suplementację stałą, w której kreatynę możemy przyjmować
praktycznie przez cały rok.
Kreatyna - działanie
Główną korzyścią przyjmowania kreatyny jest wpływ na ATP,
które to odpowiadają za możliwości siłowe podczas beztlenowej pracy
mięśni – jak na przykład trening kulturystyczny. Dzięki kreatynie
mamy możliwość wykonywania ćwiczeń z większym ciężarem, co z kolei
przykłada się na wzrost beztłuszczowej masy mięśniowej. Jak zapewne
wszyscy wiemy nie ma jednak możliwości, by progresja siłowa była
stale utrzymywana na podobnym poziomie, a każdy kolejny tydzień
treningów przynosił postępy w dokładaniu kolejnych kilogramów na
sztangę.
Gdyby tak było, zapewne osoby z wieloletnim stażem wykonywałyby
przysiad ze sztangą ważącą kilka ton. Po pierwszych dość
spektakularnych przyrostach siły, każdego ze stosujących kreatynę
czeka zatem lekka stagnacja, bądź wyraźne spowolnienie
wcześniejszego wzrostu siły. Z tego właśnie powodu powstały teorie,
że suplementacja powyżej 8 tygodni nie przynosi już najmniejszych
korzyści, ponieważ kreatyna zwyczajnie... przestaje
działać.
Nikt jednak nie zwrócił uwagi, że w dalszym ciągu operuje
znacznie większymi ciężarami niż przed rozpoczęciem ''cyklu'', co
po odstawieniu kreatyny było w zdecydowanej większości przypadków
absolutnie niemożliwe do utrzymania. Czy suplementacja wobec tego
przestała działać? - bynajmniej. Podobne, acz ubrane w nieco inne
słowa hasło brzmi: „Po 6 tygodniach organizm przyzwyczaja się do
kreatyny, dlatego przestaje ona działać”.
Paradoksalnie, osoby głoszące tą teorię z pełnym przekonaniem o jej słuszności zapytane o cykle na odżywce białkowej, a nawet
piersi drobiowej bądź ryżu, zapewne popukali by się w czoło.
Dlaczego? Przecież kreatyna to tak samo jak węglowodany lub
proteiny z odżywki czy mięsa naturalny składnik naszej diety, które w celu kształtowania sylwetki spożywamy w nieco większej ilości niż
przeciętny ''Kowalski''.
Wniosek jest prosty: podobnie jak organizm nie przyzwyczai się
do wspomnianej piersi z kurczaka i nie należy jej spożywać
cyklicznie ponieważ przestanie ''działać'', tak nie ma konieczności
odstawiania kreatyny pod tego typu argumentacją. Stosowanie stałe
zapewni nam najlepsze warunki do wprawdzie powolnych, ale
nieustających postępów, co w perspektywie długofalowej da
zdecydowanie większe korzyści niż suplementacja cykliczna.
Dawkowanie kreatyny
Podczas cykli kreatynowych, przyjęło się dawkę ok. 10 gramów
dziennie, którą często poprzedzała tak zwana faza nasycenia, kiedy
to dzienne spożycie sięgało nawet 25-30 gramów przez kilka
pierwszych dni. O takich praktykach słyszy się jednak w tym
momencie już dość rzadko. Ćwiczący najwyraźniej zdali sobie sprawę,
iż jest to nic innego jak wyrzucanie suplementu do śmieci, ponieważ w żaden sposób organizm przeciętnego człowieka nie będzie w stanie
wykorzystać takiej ilości.
W zaleceniach stosowania stałego najczęściej spotykane są dwie metody. Pierwsza z nich to przyjmowanie porcji 5g każdego dnia, natomiast według drugiej kreatynę stosujemy wyłącznie w dni treningowe przed lub po wizycie w siłowni.
Skutki uboczne
Jedną z przyczyn odstawiania kreatyny na pewien czasu jest obawa o zdrowie, motywowana mitem na temat jej szkodliwości. Dłuższa
suplementacja rzekomo miała mieć negatywny wpływ na pracę nerek i prowadzić do ich uszkodzenia. Teorie te dawno już zostały obalone,
gdyż w przypadku suplementacji kreatyny według zaleceń producenta u osoby zdrowej nie obserwowano pogorszenia stanu funkcjonowania tego
narządu, jednak nadal wiele osób rozpowszechnia tego typu błędne
hasła, nie aktualizując swej własnej wiedzy.
Czy cykle kreatynowe to bezużyteczna i przestarzała metoda?
Choć po przeczytaniu powyższych akapitów prawdopodobnie
odpowiedź większości z Was byłaby twierdząca, to cykliczne
przyjmowanie kreatyny może mieć swoje zastosowanie w co najmniej
kilku przypadkach.
Jednym z nich są osoby, u których podłoże psychologiczne i motywacja odgrywa kluczową rolę w podejściu do odżywiania czy
treningów. Powolne, niemal niewidoczne z tygodnia na tydzień
postępy bardzo mocno je zniechęcają, co odbija się na najbardziej
istotnych czynnikach by je osiągać – odpuszczanie treningów lub nie
dawanie z siebie dostatecznie dużo podczas ćwiczeń, podjadanie i spożywanie alkoholu – i w taki właśnie sposób wielu z Was od
długiego czasu tkwi w miejscu zarówno w kwestii sylwetki, jak i siły.
Sytuacja jednak diametralnie się zmienia, kiedy to progres
widoczny jest już na każdym kolejnym treningu, w lustrzanym
odbiciu, a nawet zauważany przez otoczenie. Ciężkie i systematyczne
treningi, lepsze podejście do prawidłowego żywienia, dbanie o regenerację – na efekty silnie anabolicznej kreatyny przy takim
podejściu nie trzeba długo czekać. Kiedy jednak po kilku tygodniach
będą one już mniej zauważalne, a determinacja ćwiczącego także
wyraźnie słabnie, najlepszym rozwiązaniem będzie jej odstawienie,
by po kilku tygodniach znów starać się wykorzystać potencjał
suplementacji.
Podsumowując, w przypadku takich osób korzystniej będzie
decydować się na cykle kreatynowe, podczas których z zaangażowaniem i motywacją poświęcą się pracy nad rozwojem, niż stała
suplementacja bez odpowiedniego podejścia dietetyczno –
treningowego.
Odstawienie suplementów kreatynowych ma także swoje uzasadnienie w przypadku sportowców, którzy zmuszeni są do przestrzegania
kategorii wagowych. Jako że jednym z najbardziej wyraźnych
efektów kreatyny jest zatrzymywanie wody wewnątrzkomórkowej, osoby
przyjmujące zazwyczaj w mniejszym bądź większym stopniu zwiększają
swoją masę. Podsumowując, choć poza sportami sylwetkowymi kreatyna
równie chętnie wykorzystywana jest także w innych dyscyplinach, to
odstawienie jej podczas bezpośredniego przygotowania do zawodów
może okazać się bardzo pomocne w kwestii osiągania limitów
wagi.
Kreatyna to bez wątpienia bardzo skuteczny i silny suplement. Poza pewnymi wyjątkami, dla zdecydowanej większości trenujących absolutnie nie ma konieczności stosowania jej cyklicznego i wprowadzania systematycznych przerw. Choć już po kilku tygodniach psychicznie przyzwyczaicie się do efektów jakie przynosi i podświadomość będzie podpowiadać, że kreatyna przestała dawno działać, to możecie być przekonani – ona przez cały czas wykonuje ogrom pracy pozwalającej na nawet najmniejsze nasze postępy.
Interesuje Cię tematyka kreatyny? Zachęcamy do zapoznania się z innymi artykułami:
Czy kreatyna to tylko suplement dla sportowców?
Kreatyna na redukcji - jej właściwości i działanie.
Szukasz najlepszego produktu dla siebie? Polecamy szczególnie:
Olimp Creatine 1250 Mega Caps
120kaps
Michał Kusyk
Piątek, 6 lipca 2018