Dla osób, które często zastanawiają się czy ich waga mieści się w przyjętych normach z pomocą przychodzi wskaźnik BMI. Jest to prosty współczynnik, dzięki któremu możemy określić czy proporcje naszego wzrostu do masy ciała są prawidłowe. Sprawdźmy jednak, jak bardzo wiarygodny jest ten wskaźnik i czy dla wszystkich będzie najlepszym punktem odniesienia.
BMI (ang. Body Mass Index), inaczej wskaźnik Queteleta (od nazwiska twórcy) na stałe został wprowadzony w 1985 roku przez NIH (National Institutes of Health) jako wyznacznik otyłości. BMI pozwala również określić poziom nadwagi lub niedowagi, a także może być pomocny w ocenie zagrożenia jakąś chorobą, np. cukrzycą.
Jak obliczyć wskaźnik BMI?
Wskaźnik BMI obliczamy dzieląc swoją masę ciała (kg) przez wzrost (m) podniesiony do kwadratu, np.:
- osoba o wzroście 1,77 m i wadze 62 kg ma BMI = 19,8; (62 : 1,77² = 19,8)
- osoba o wzroście 1,98 m i wadze 90 kg ma BMI = 23,0; (90 : 1,98² = 23,0)
Znając wartość wskaźnika BMI możemy teraz sprawdzić czy nasza masa ciała jest prawidłowa i nie zbliża się niebezpiecznie do granicy, w której będziemy już mówić o nadwadze lub niedowadze.
Poniżej przedstawiamy międzynarodową klasyfikację otyłości na podstawie wskaźnika BMI:
<16,0 – wygłodzenie
16,0–17,0 – wychudzenie
17,0–18,5 – niedowaga
18,5–25,0 – prawidłowa masa ciała
25,0–30,0 – nadwaga
30,0–35,0 – I stopień otyłości
35,0–40,0 – II stopień otyłości
>40,0 – III stopień otyłości (otyłość skrajna)
Zalety BMI
BMI Niewątpliwie największą zaletą BMI jest bardzo prosta metoda jego obliczenia. To sprawia, że każdy może obliczyć swój wskaźnik BMI i od razu uzyskać cenną informację, która pozwoli w prosty sposób na kontrolę masy ciała. Wskaźnik Queteleta jest też bardzo pomocny w ocenie zagrożenia cukrzycą, chorobą niedokrwienną serca, miażdżycą, czy też udarem mózgu.
Wady BMI
Niestety BMI nie jest doskonałym wskaźnikiem. Ze względu na swoją prostotę i tylko podstawowe parametry, które uwzględnia może niejednokrotnie wprowadzać w błąd. Wartość BMI w normie wcale nie musi oznaczać prawidłowej masy ciała w odniesieniu do wzrostu. Wskaźnik Queteleta nie bierze pod uwagę składu ciała, a sam tłuszcz niekoniecznie musi być widoczny - Twoje narządy także mogą być nim okryte. Osoby bardzo aktywne fizyczne, w tym kulturyści mają wysoką zawartość tkanki mięśniowej, co może znacząco fałszować wyliczenia BMI niejednokrotnie wprowadzając w błąd. Aby dokładniej to zobrazować przedstawiamy wskaźniki BMI znanych sportowców (średnio, w różnych okresach startowych):
- Ronnie Coleman - 38,5
- Dorian Yates - 37,0
- Arnold Schwarzenegger - 31,0
- Mariusz Pudzianowski - 39,0
- Szymon Kołecki - 27,5
Jak sam widzisz wskaźniki przedstawione powyżej wskazują na
nadmierną masę ciała zawodników. Gdy jednak spojrzysz na ich
zdjęcia nie zauważysz otyłości, tylko znacznie rozbudowaną
muskulaturę. To właśnie idealnie obrazuje trudności w prawidłowej
interpretacji BMI.
Problem z wiarygodnością tego wskaźnika pojawia się także u dzieci - wartość uzyskana z wyliczeń często pozostaje w normie, nawet kiedy zaczyna się już otyłość. Nie jest to także najlepsze rozwiązanie dla kontroli masy ciała osób o wzroście poniżej 150 cm i powyżej 190 cm, nie mówiąc już o kobietach ciężarnych.
Na przestrzeni ostatnich lat pojawiły się próby zmodyfikowania powszechnie znanego wzoru służącego do wyliczeń. Nick Trefethen (matematyk ze słynnej uczelni Oxford) postanowił uaktualnić stary szablon, tak aby lepiej dostosować go do osób bardzo niskich i bardzo wysokich. Powstały również odpowiednie kalkulatory, dzięki którym precyzyjniej niż wcześniej możesz określić swój wskaźnik BMI.
Wzór nowego BMI wygląda następująco:
BMI = 1,3 x waga (kg) / 2,5 x wzrost (m)
Choć wskaźnik Queteleta nie zawsze się sprawdza nie należy go przekreślać całkowicie. Dla osób nieprowadzących sportowego trybu życia stanowi całkiem dobry punkt odniesienia, choć jest wiele innych, dokładniejszych metod uwzględniających skład ciała, a nie tylko jego proporcje.
Inne wskaźniki i metody sprawdzenia otyłości i niedowagi
Skoro BMI nie jest doskonałym wskaźnikiem, to jak inaczej sprawdzić czy nie zagraża nam otyłość?
Można pobawić się trochę w matematyka i dokonywać obliczeń na podstawie innych niż BMI wzorów matematycznych o różnym stopniu trudności oraz metod wymagających do analizy specjalistycznego sprzętu. Ten temat zostanie szerzej omówiony w odrębnym artykule, poniżej wskazujemy tylko wybrane metody.
-
Wskaźnik WHR, czyli stosunek obwodu talii do obwodu bioder – dla kobiety idealny wskaźnik WHR wynosi 0,8, a dla mężczyzny 1,0;
-
Metoda YMCA, wykorzystująca tylko dwie zmienne: masę ciała i obwód pasa, które można zmierzyć np. za pomocą miernika Sequoia Orbitape;
-
Pomiar grubości fałdów skórnych wykonywanych za pomocą fałdomierzy, np. Sequoia Defender, Sequoia Warrior;
Do metod o znacznie większym stopniu dokładności zaliczamy
analizy wykorzystujące specjalistyczny sprzęt. Są bardzo
precyzyjne, więc pozwalają na dokładne określenie zawartości m.in.
wody i tkanki tłuszczowej. Należą do nich np.:
-
TK (tomografia komputerowa)
-
MR (magnetyczny rezonans jądrowy),
-
DXA (rentgenowska absorpcjometria podwójnej energii)
- BIA (bioimpedancja elektryczna wykorzystująca prąd o bardzo małym natężeniu i napięciu).
W walce z odchudzaniem należy pamiętać, że zmniejszenie wagi
niekoniecznie wiąże się z utratą tkanki tłuszczowej, a wzrost masy
ciała nie jest jednoznaczny z tyciem. Sprawdzanie zawartości tkanki
tłuszczowej w organizmie jest dużo lepszym sposobem na kontrolę
masy ciała u sportowców i u osób będących na diecie, którym
zalecamy traktowanie wskaźnika BMI raczej z przymrużeniem
oka.
Lepszym rozwiązaniem będzie zaopatrzenie się w sprawdzony fałdomierz i przejęcie kontroli nad zawartością tłuszczu, do czego szczególnie zachęcamy.
Wtorek, 24 listopada 2015