Dziś na tapetę bierzemy odżywkę, bez której większość z osób
ćwiczących na siłowni nie wyobraża sobie swojego planu
dietetycznego. Białko - podstawowy budulec naszego organizmu, w zwiększonych ilościach polecany każdemu, kto uprawia czynnie
sport.
Bez protein nie bylibyśmy w stanie funkcjonować, a nasze mięśnie
nie byłyby w stanie powiększać swoich rozmiarów. Dlatego też w okresie budowania masy zaleca się zwiększenie zawartości
białka w diecie, aby pokryć podstawowe zapotrzebowanie
organizmu oraz dostarczyć większe ilości do wzmocnienia procesów
anabolicznych prowadzących do rozbudowy włókien. Choć każdorazowo
należy starać się jak najwięcej białka pokrywać korzystając z pożywienia, to przy znacznie wyższych wartościach może to okazać
się stosunkowo trudne wyłącznie za pomocą diety.
Właśnie w takich sytuacjach bardzo przydatne okazują się być
odżywki białkowe, które nie tylko stanowiąc skoncentrowane źródło
protein pozwalają w większym stopniu zrealizować żywieniowe
założenia, ale przede wszystkim ułatwiają codzienne funkcjonowanie,
pomagając ograniczyć objętość spożywanych posiłków.
Odżywka
białkowa ma również swoje zastosowanie szczególnie w okolicach
około treningowych. Po zakończonym treningu zależy nam na jak
najszybszym dostarczeniu wygłodniałemu organizmowi niezbędnego
budulca, który zainicjuje procesy regeneracyjne. Płynna postać
suplementu białkowego skraca czas absorpcji protein. Czas ten jest
również skrócony poprzez zastosowanie krótszych wiązań peptydowych
(częściowo strawione frakcje) oraz dodatki enzymów
trawiennych.
Dzieląc odżywki białkowe pod względem czasu wchłaniania możemy
wyodrębnić trzy najpopularniejsze formy protein
serwatkowych:
- Koncentrat (WPC)
- Izolat (WPI)
- Hydrolizat (WPH)
Poniżej postaramy się wam krótko scharakteryzować różnice i podpowiedzieć, którą formę wybrać.
Koncentrat białek serwatkowych (WPC)
WPC
(Whey Protein Concentrate) jest pozyskiwany
najczęściej w procesie filtrowania na bardzo drobnych sitach
(mikrofiltracja). Odżywki zakwalifikowane do tej grupy składają się z protein w ok. 60 / 70 (+/- 5 %) przy zawartości tłuszczu ok.
>8%. Są to jedne z podstawowych odżywek pozyskiwanych z białka
serwatkowego. Charakteryzują się znacznie wyższą zawartością
węglowodanów wynikającą z naturalnej zawartości cukru mlecznego
(laktozy), stanowiąc tym samym bazowe źródło białka, jednak w mniej
skoncentrowanej formie niż inne rodzaje odżywek serwatkowych.
Przekłada się to na niższą cenę i tym samym bardzo dobry,
podstawowy wybór dla osób o dość ograniczonym budżecie.
Koncentrat z powodzeniem nada się do komponowania posiłków wzbogacających pozostałe źródła białka (tzw. podbicie białka), np. w formie naleśników z masłem orzechowym polanych gęstą odżywką.
Izolat białek serwatkowych
WPI (Whey
Protein Isolate) jest otrzymywany najczęściej w procesie jonizacji, jak i filtracji krzyżowej w niskich
temperaturach (CFM). Podgrzewanie sprzyja zubożeniu surowca, a dzięki zastosowaniu mikrofiltracji nie ma konieczności stosowania
wysokiej temperatury. Dzięki temu preparat produkowany w ten sposób
charakteryzuje się zachowaniem wszelkich bioaktywnych frakcji
protein w tym m.in. azotu umożliwiając łatwiejsze uzyskanie
dodatniego bilansu azotowego.
Sposób ten jednak jest dość kosztowny, co przekłada się na
wyższą niż w przypadku koncentratu cenę końcową produktu. Izolat za
to charakteryzuje się lepszą i szybszą przyswajalnością (BV) oraz
znacznie wyższą zawartością białka w porcji (nawet w graniach 90%)
przy stosunkowo niskiej ilości węglowodanów (producenci izolatów
często podkreślają, że ich odżywki pozbawione są laktozy, co jest
świetną pomocą dla osób z objawami nietolerancji) oraz
tłuszczu.
Świetna propozycja dla każdej osoby, która na odżywki planuje
przeznaczyć nieco większy budżet, korzystając przy tym na szybszej
przyswajalności i większej koncentracji białka niż w przypadku
WPC.
Więcej informacji na na temat WPI znajdziesz tutaj: Izolat białka serwatki.
Hydrolizat białek serwatkowych
Ostatni z omawianych form odżywek serwatkowych, a zarazem creme de la creme.
WPH (Whey Protein Hydrolysate). Proces jego pozyskiwania polega na rozerwaniu łańcuchów proteinowych na mniejsze cząstki. Stosowane do tego celu metody są dosyć skomplikowane i kosztowne, co przekłada się na zdecydowanie wyższą cenę odżywek w porównaniu do innych rodzajów odżywek białkowych.
Sposób pozyskiwania hydrolizatów pozwala jednak na największe
zachowanie wartości biologicznej, przy jednoczesnym usunięciu
zbędnych składników dodatkowych obniżających jakość białka. Na
chwilę obecną WPH są najczystszą i najszybciej wchłanianą odżywką
proteinową, co czyni ją wartościowym dodatkiem w suplementacji
stricte kulturystycznej.
Cechuje się bardzo wysoką zawartością białka, niemalże w graniach 95% oraz praktycznie znikomej ilości tłuszczu i węglowodanów.
Cena jest zdecydowanie najwyższa, a stosowanie odżywek tego typu
znajduje swoje zastosowanie u bardziej profesjonalnych sportowców
ze ściśle wyliczoną dietą i odpowiednio dostosowanym treningiem niż w przypadku osób początkujących znajdujących się na etapie
startowym.
Podsumowanie
Jak widzicie różnice w tych trzech prezentowanych formach
odżywek są znaczące, a metoda wykorzystywana do otrzymania każdej z nich przekłada się na zawartość białka, tempo przyswajania (nawet w granicach 30 minut!) oraz cenę.
Jeśli ćwiczymy dla samych siebie, bez aspiracji scenicznych nie ma potrzeby zaczynania od najwyższej półki, czyli hydrolizatu. Wtedy w zależności od możliwości finansowych oraz typu budowy ciała należy się skupić bardziej na formach koncentratu i izolatu. Pamiętajcie, że osoba o budowie ektomorficznej, czyli szczupłej, z dużymi trudnościami w budowaniu masy spokojnie może zostać przy koncentracie, w którym większa zawartość węglowodanów i tłuszczu wręcz może pomóc zbudować jeszcze szybciej wymarzone mięśnie.
Jeśli masz dość funduszy, a Twoje ciało ma tendencje do gromadzenia tkanki tłuszczowej wybieraj izolat, jeśli jesteś studentem i liczysz każdą złotówkę i/lub trudno Ci zbudować masę mięśniową przy swoim typie budowy wybieraj WPC.
Interesuje Cię tematyka odżywek białkowych? Zachęcamy do
zapoznania się jeszcze z artykułem: Najlepsze
białko.
Piątek, 2 listopada 2018